Nastał kolejny dzień. Shirute, na swoją miarę wypoczęty, choć jak co nocy nękany koszmarami opuścił swój pokój i wziął głęboki wdech, wypełniając płuca rześkim, porannym powietrzem. Kilka ostatnich godzin spędził na zdobywaniu informacji na temat technik, jakie wspomniał sensei. Wierzył, iż na dzisiejszym treningu wypadnie dużo lepiej niż poprzedniego dnia. Do lekcji pozostało jeszcze jednak trochę czasu, dlatego chłopak postanowił ponownie udać się na plac treningowy, aby potrenować swoją celność, podobnie jak poprzedniego dnia.

*Tym razem na pewno będzie lepiej* - powiedział sobie w duchu przemierzając uliczki terenu akademickiego.

Gdy w końcu dotarł na miejsce, podszedł do tarcz treningowych, zebrał leżące w pobliżu shurikeny i rozpoczął trening, rzucając nimi w tarczę z odległości 8 metrów. Szło mu trochę gorzej niż poprzednio, ale wierzył że to kwestia rozruszania się.