Sog wbiegł pośpiesznie do sali, w której miały być prowadzone zajęcia. Był bowiem przekonany, że zaspał i jest już porządnie spóźniony. Po drodze obijał się o ludzi, których mijał. Okazało się jednak, że pomimo tego zajęcia jeszcze się nie rozpoczęły. Gdy chłopak to zobaczył, cofnął się o trzy kroki do tyłu, po czym oparł się plecami o ścianą zaraz obok wejścia. Odetchnął jakby z ulgą, zamknął oczy i uśmiechnął się sam do siebie. Postanowił zająć dogodne miejsce. Nie chciał siedzieć ani z samego przodu, ani z tyłu, ponieważ te właśnie miejsca są z reguły szczególnie bacznie obserwowane przez prowadzących. Najlepszym wyborem, jest więc przeważnie miejsce w samym środku sali. Po wykonaniu tej czynności przygotował czysty zwój, oraz pióro, aby w razie czego móc zanotować jakieś interesujące szczegóły. Pochodził jednak z klanu Hyuuga, więc jego ojciec zadbał o to, aby Sog otrzymał podstawowe informacje na temat chakry. Nie spodziewał się więc usłyszeć tu nic nowego, jednak zawsze trzeba być przygotowanym. Wzrok chłopca błądził cały czas między miejscem dla nauczyciela, a drzwiami wejściowymi.

Naomi weszła do sali kierując się w stronę okna, przysiadając na parapecie spoglądała na dwójkę osób przybyłych przed nią. Przechyliła głowę w bok próbując ocenić z kim ma do czynienia lecz nie było to łatwe, gdyż oboje wydawali się bardzo skryci. - A więc...- odchrząknęła - Spędzimy ze sobą trochę czasu... jestem Naomi.

Narita spojrzała się na Naomi, trochę przypominała jej Akane. Uniosła rękę i nieznacznie nią machnęła.
- Nazywam się Narita, miło cię poznać. - powiedziała. Przeniosła wzrok na Soga, który siedział przed nią. Zaczęła się zastanawiać, czy w trójkę zostaną przyjaciółmi czy może raczej wrogami. Teraz nie była w stanie tego określić. Czas pokaże.

-No! Widzę, że jesteśmy w komplecie, więc można zacząć - powiedział Futaru wstając z krzesła w rogu sali, choć byliście niemal pewni, że go tam wcześniej nie było - Przygotujcie się, a ja w międzyczasie narysuję "pomoce naukowe" - dodał uśmiechając się do Was wesoło

Następnie mężczyzna podszedł do tablicy, wziął w rękę kredę i zaczął na niej coś rysować. Nie widzicie jednak co dokładnie.

Kolejność: Sog, Narita, Naomi, MG

Narita spojrzała w stronę skąd dobiegał głos, na krześle siedział nauczyciel jak wchodziła była pewna, że stało puste.
Nie mogła się doczekać, kiedy sama będzie potrafiła tam robić, ale póki co musiała zapewne nauczyć się podstaw.
Spojrzała na zegar, lekcje już się zaczęły.

Po chwili Futaru odsunął się od tablicy. Był na niej teraz widoczny zarys człowieka ze specyficznym symbolem na brzuchu. Wnętrze całego zarysu pokryte było cienkimi liniami obiegającymi całe ciało. Mężczyzna odwrócił się do Was.

-Na dzisiejszych zajęciach zajmiemy się zagadnieniem "chakry". Chakra, najprościej mówiąc, jest to forma energii obecna w ciele każdego człowieka. Jest ona niezbędna do wykonania każdej, nawet najbardziej podstawowej techniki polegającej na formowaniu energii, a jej całkowite wyczerpanie prowadzi do śmierci organizmu. Chakra jest rozprowadzana po ciele przez tzw. układ krążenia chakry, przypominający swoją strukturą układ krwionośny. Na całej jego długości rozmieszczonych jest 361 punktów ujścia chakry wielkości główek od szpilek, zwanych tenketsu. Shinobi, podobnie jak kilka innych grup ludzi, są w stanie w pewnym stopniu kontrolować ten układ, uwalniając z tenketsu chakrę na potrzeby wykonania technik. Większość ludzi jednak nie jest w stanie kontrolować każdy punkt z osobna, albo uwolnić energię ze wszystkich punktów - W tym miejscu Futaru puścił oko do Soga - Na chakrę składają się dwa główne aspekty: fizyczny i duchowy - Kontynuował, wskazując palcem połówki symbolu obecnego na brzuchu narysowanej postaci - Ich połączenie w zrównoważonych dawkach jest kluczem do otrzymania chakry. Jak myślicie, jak się rozwija te aspekty? - Spytał uśmiechając się do Was przyjaźnie.

Narita oparła głowę na rękach i uważnie słuchała nauczyciela. Po wydarzeniach, które miały miejsce w lesie, kiedy postanowiła zostać kunoichi. Nie raz czytała wiele książek, w których była choćby mała wzmianka o shinobi. Przypomniało jej się, że widziała taki rysunek w jednej z nich, ale wtedy wydawało się to dla niej czarną magią. Teraz kiedy nauczyciel wszystko objaśnił wydaje jej się to takie oczywiste. Kiedy nauczyciel zadał pytanie, była trochę zasmucona że Sog tak szybko na nie odpowiedział, bo ona również znała odpowiedź.

-Zgadza się. A uściślając nieco, aspekt fizyczny rozwijamy przez trening fizyczny, czyli wszelkie pompki, biegi i tym podobne ćwiczenia. Kontrolę nad swoją chakrą umacniamy wraz z nabywaniem doświadczenia, jednak istnieje popularna metoda wydzielania konkretnych dawek mocy do technik. Są to pieczęcie ręczne - Futaru wyciągnął z torby średniej wielkości zwój i rozwinął go. Było na nim wyrysowanych 12 różnych ustawień dłoni - Większość technik wymaga wykonania jakichś pieczęci. Niektóre techniki, szczególnie skomplikowane mogą potrzebować bardzo dużej ich ilości. Każdy Shinobi powinien być biegły w ich wykonywaniu, gdyż od ich znajomości może kiedyś zależeć Wasze życie - mężczyzna zastanowił się przez chwilę spoglądając w górę, po czym skierował wzrok z powrotem na Was - Istnieją też pieczęcie wyjątkowe dla danych technik, jednak tym zajmować się będziecie, jeśli skusicie się na zaawansowane zajęcia z chakry, do czego Was bardzo zachęcam. Kolejną rzeczą, którą się zajmiemy są natury chakry. Wymieńcie je proszę - spojrzał na Was wyczekująco

Narita widząc, że Sog chyba nie zna odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedziała zgodnie z tym co wyczytała z jednej z ksiąg. - Jest pięć głównych natur chakry, które są również nazwami pięciu wielkich nacji shinobi: Ognia, Wiatru, Błyskawicy, Ziemi i Wody. Ponadto każda z nich jest związana z drugą w pewnym ściśle określonym porządku. To znaczy, że każda natura ma przewagę nad jedną z innych, tak samo jest ze słabością. Zazwyczaj ninja mają potencjał, by wykorzystywać jeden z tych stylów, ale niektórzy są w stanie kontrolować doskonale wszystkie pięć żywiołów.

-Świetnie! - odparł Futaru uśmiechając się szeroko do Was - Jest dokładnie tak, jak powiedziała Narita - odwrócił się i szybko naszkicował krąg zależności między naturami - Każda natura chakry ma swoją kontrę, dlatego warto znać wszystkie zależności, by wiedzieć jak przeciwdziałać atakom przeciwnika. Swoją drogą, mam tu dla Was specjalne karteczki, które pozwolą Wam poznać Wasze wrodzone natury chakry. Wystarczy, że weźmiecie je w ręce i skierujecie na nie swoją chakrę, a papier zareaguje na właściwy dla danej natury sposób. Będziecie je mogli odebrać u mnie po lekcji - sensei puścił do Was oko

-Teraz jednak, mając teorię za sobą, zajmiemy się nauką dwóch podstawowych ninjutsu, których opanowania będziecie potrzebowali do zdania egzaminu kończącego. Pierwszą z technik jest Bunshin no Jutsu. Jest to proste jutsu pozwalające na utworzenie swoich iluzorycznych kopii, którymi można następnie sterować własną wolą. Klony takie są jednak niematerialne, a więc nie mogą zranić przeciwnika, nie wydają żadnego odgłosu i nie mają cienia, a także znikają nawet przy zderzeniu z jakimś materialnym obiektem. Znakami wymaganymi do wykonania tej techniki są Baran, Świnia, Byk i Pies, w tej kolejności. Jeśli nie znacie jeszcze pieczęci na pamięć, możecie podeprzeć się tą ściągawką. - wskazał na zwój z ustawieniami rąk - Przy wykonywaniu Bunshin no Jutsu ważnym jest, by wyobrazić sobie swój obraz i uformować chakrę na jego podobieństwo. Uważajcie jednak, by nie przesadzić z ilością włożonej w kopie chakry, w żadną stronę - Futaru przejechał po Was wzrokiem - To co, zapraszam Was na środek! - oznajmił po chwili wesołym tonem

Narita była bardzo ciekawa, jaka jest jej natura chakry, aż nie mogła się doczekać kiedy to sprawdzi, ale postanowiła skupić się na czekającym ją zadaniu. Stanęła na środku sali i zaczęła kumulować swoją chakrę.Skupiała się by zbalansować przepływ chakry, by nie było ani za mało ani za dużo. Wyobraziła sobie swoją osobę, która stoi obok. Po chwili zaczęła pewnym ruchem formować pieczęcie, które były na tablicy czyli Baran, Świnia, Byk i Pies.

Sog, pomimo swojej pewności dotyczącej pieczęci, nie złożył ich we właściwy sposób, przez co technika zwyczajnie nie zadziałała

Narita tymczasem, pomimo swoich starań mających na celu zbalansowanie przepływu chakry przesadziła z włożoną w technikę mocą, co zaskutkowało pojawieniem się jej dość... puszystej kopii.

Natomiast Naomi, po wykonaniu wszystkich niezbędnych rzeczy utworzyła obok siebie na pozór idealnego klona. Wytrzymał on jednak zaledwie koło dwóch sekund, po których jego wizerunek zafalował i rozpłynął się w powietrzu.

Futaru przyglądał się Waszym zmaganiom z pogodnym uśmiechem.
-Jak na pierwszą próbę poszło Wam bardzo dobrze, może z wyjątkiem Ciebie, Sog. Nie próbuj wymyślać własnych znaków, tylko wykorzystaj te, które Wam podałem. Narita, zauważ, że pieczęci same z siebie pozwalają Ci wydzielić wystarczającą dawkę do wykonania techniki. Weź je pod uwagę przy formowaniu chakry. Naomi, byłaś bardzo blisko, jednak nie trać skupienia po wykonaniu techniki. Musisz cały czas pamiętać o kontroli działającej techniki, bo zakłócenia przepływu chakry mogą ją szybko zniszczyć. Rozumiecie co powiedziałem? Świetnie, to spróbujcie raz jeszcze! - polecił entuzjastycznym tonem nauczyciel