Rin siedziała sobie wygodnie i bawiła się balonikiem. Zajęcie nie należało do najciekawszych tym bardziej, że gdy dziewczyna widziała ten balonik miała ochotę go zabić. Jednak nie mogła, wiedziała, że jest jej potrzebny do nauki. Jak bez niego by trenowała? Postanowiła tym razem poruszać chakrą w różnych kierunkach, wolno spokojnie obserwowała jak pasma chakry przecinają wodę i przemieszczają się w różnych kierunkach. Dziewczyna zerknęła na Oprae, który również wydawał się być pochłonięty w swoich działaniach. Szybko jednak wróciła do swoich działań. Postanowiła trochę przyspieszyć ruchy chakry. Teraz już obserwowała jak balonik się porusza. Siedziała nad tym balonikiem trochę czasu bardziej się nim bawiła czuła, że nie jest jeszcze gotowa aby go pęknąć. Ona jak to ona chciałaby to zrobić, jednak z racji na swoje umiejętności niestety nie było to takie proste.

Dziewczyna z chęcią mordu wypisaną na twarzy, walczyła z balonikiem, wodą i chakrą na raz. Manipulowała chakrą tak, żeby się poruszała wewnątrz balonika. Oczywiście balonik pozostawał niewzruszony i z pewnością nie miał zamiaru pękać. To już od dawna wiedziała, że ten balonik został jej dany by żądza krwi wzrastała w niej bardzo szybko i intensywnie. Na słowa Oprae w sumie nawet się ucieszyła.
- Jasne, wystarczy. Kończmy to. - uśmiechnęła się i podniosła. Schowała balonik i ruszyła przed siebie.