Gdy już się trochę zmęczyłem podniosłem się z pozycji na czworaka i podszedłem do brzegu. Chciałem trochę odetchnąć, ale nie przestawać ćwiczyć. Ponownie więc skoncentrowałem chakrę i usiadłem na wodzie na czworaka. Na początku siedziałem bardzo skupiony gdyż nie byłem pewien czy, aby się znowu nie zmoczę. Jednak to udało mi się za pierwszym razem. Po 2 minutach siedzenia wstałem. Przypomniałem sobie trening w którym tupałem stopą w wodę i starałem się ją utrzymać "suchą". W ten sam sposób skupiłem chakrę w dłoniach i zacząłem robić gwiazdy na wodzie. W pierwszej próbie mimo, że ręce utrzymały się na wodzie to straciłem równowagę i się wywaliłem. Wstałem nie zwracając na to uwagi i ponowiłem próbę uważając teraz nie tylko na koncentracje, ale tez na równowagę i udało się. Szczęśliwy wyszedłem na brzeg.

Czułem się na sile by zacząć uczyć się jakiejś techniki. Przypomniałem sobie o technice której chciał nauczyć mnie ojciec kiedy jeszcze nie potrafiłem kontrolować chakry. *O ile dobrze pamiętam to szło baran, dzik, wół, wąż, pies.* Na chwilę zagłębiłem się w wspomnienia. *A nie! To było baran, dzik, wół, pies, wąż.- przypomniałem sobie i rozejrzałem się w poszukiwaniu kłody. Gdy już jedną znalazłem położyłem około 2 metry od siebie, a sam złapałem mały owalny kamień i podszedłem do drzewa. Skoncentrowałem chakrę złożyłem pieczęci i rzuciłem kamieniem w drzewo by się odbił i mnie uderzył. Technika nie wyszła, ale pojawiło się mnóstwo dymu, więc wiedziałem, że jeszcze trochę poćwiczę i będzie dobrze.

Kawarami no jutsu (E) - 1 post
Koncentracja: 3/5

*Czas reakcji na kamień był za długi.*- powiedziałem do siebie w myślach i podszedłem do kłody którą podniosłem i odłożyłem na miejsce. Wiedziałem, że ten błąd w prawdziwej walce może kosztować mnie życie, dlatego usiadłem i chwilę rozmyślałem. W głowie powtórzyłem sobie wszystko co wcześniej robiłem i próbowałem znaleźć błąd. Jedyny jaki wpadł mi do głowy to złe złożenie pieczęci. Dlatego powoli zacząłem je powtarzać baran, dzik, wół, pies, wąż. Na początku robiłem to powoli i dokładnie. Starałem się przyśpieszać, ale kiedy tylko zauważyłem, że moją kombinacje wkradła się pomyłka zwalniałem.

Chakra 11000/15000

Kawarami no jutsu (E) - 3 post
Koncentracja: 2/5

Cieszyłem się, że udało mi się nowe jutsu. Chciałem przetestować je jeszcze raz, jednak czułem już zmęczenie z powodu użycia tak dużej ilości chakry. Dlatego też usiadłem na krzyż zamknąłem oczy i powtórzyłem sobie całą sytuacje z przed kilku sekund. Widziałem w głowie jakie pieczęcie składam, przypomniałem sobie to jak koncentrowałem chakrę oraz moment w którym leciał we mnie odbity kamień. Jeszcze dla pewności kilka razy na sucho powtórzyłem wszystkie potrzebne do jutsu pieczęcie w odpowiedniej kolejności. Skoncentrowałem też potrzebną chakrę, nie uwolniłem jej jednak. Czułem, że treningi jej kontroli dały jednak efekty. Czułem też, że i tym razem jutsu wyszło by mi poprawnie, nie wiedziałem jednak ile zostało mi chakry, a słyszałem jakie są skutki wyczerpania zbyt dużej ilości, dlatego odmówiłem sobie kolejnej próby z kamieniem.

Chakra: 8500/15000

Kawarami no jutsu (E) - 5 post
Koncentracja: 4/5