Trening Cechy A3 drzewa chakry

koncenctracja 2/5


Chwilę później starałem się być wyciszony mentalnie, medytowałem, a wokół mnie cichła wioska.
Starałem się skupiać chakrę w poszczególnych częściach swojego ciała, to w rękach, to w stopach.
Wiedziałem, że shinobi dzięki chakrze chodzić po drzewach i wodzie.
Zacząłem rozmyślać nad tymi umiejętnościami, następnie skupiłem się tylko i wyłącznie na przepływie chakry do nóg.
Uznałem, że by osiągnąć wyżej wymienione umiejętności, należy właśnie tam kierować swoją chakrę.

Koncentracja 4/5

Podniosłem się z ziemi i otrzepałem z piachu i trawy.
Pomasowałem też swój tyłek... Patrząc na drzewo, wybrałem sobie pewien punkt, do którego będę chciał dobiec kontrolując chakrę.
Znów skumulowałem ją w nogach.
Cofnąłem się kilkanaście kroków do tyłu i rozpędziłem się najszybciej jak mogłem.
W trakcie biegu wyciągnąłem kunai.
- Zaznaczę miejsce, do którego dobiegłem - pomyślałem
Zacząłem wbiegać na drzewo i tym razem spodziewając się upadku, zaznaczyłem ślad na drzewie kunaiem i od niego odskoczyłem.
Wylądowałem pięknie na ziemi i spojrzałem na swoją wysoko postawioną linię.

Czas trwania treningu - 5h
Wykorzystuję wszystkie dawki wytrwałości w jednym poście - 5/5

Trening statystyk:
- Wytrzymałość
- Szybkość
- Celność
- Zręczność
- Siła

Trening drzewa Taijutsu - C1

Po treningu chakry postanowiłem bardziej skupić się na swoich umiejętnościach taijutsu.

Trwałem tak kilka minut, następnie wstałem by pobiec najszybciej jak umiem w kierunku pobliskiego drzewa.
Tuż przy drzewie wyskoczyłem w powietrze wykonując kilka szybkich kopnięć. Następnie opadłem na ziemię i postanowiłem uderzyć z półobrotu.
Po uderzeniu wydobyłem katanę i ciąłem poziomo, naznaczając drzewo piękną szramą. Gdy to zrobiłem odskoczyłem do tyłu i wyciągnąłem dwa kunaie, którymi cisnąłem wprost we wcześniej zrobioną szramę.

Podniosłem katanę. Ponownie z pełną prędkością podbiegłem do drzewa i ciąłem od spodu tak, by kunaie wcześniej wbite w linię poleciały w powietrze.
Następnie kiedy kunaie były w powietrzu, błyskawicznie schowałem katanę, a następnie spróbowałem je złapać.
Gdy mi się to udało, "podpaliłem się" nieco i rzuciłem je natychmiast w drzewo stojące nieco dalej niż to, które naciąłem.

Ponownie, po wykonaniu swojego rodzaju combo taijutsu, usiadłem, tym razem pod drzewem.
Postanowiłem spróbować odciąć gałąź, która zdawała się być poza moim zasięgiem.
Była ona widoczna idealnie na tle wschodzącego księżyca.
Rozpędziłem się w kierunku drzewa, w które wcześniej wbiłem kunaie.
Moja ręka leżała na katanie przypiętej do mojego paska. Lekko wysunąłem ostrze.
Wbiegłem na drzewo skupiając chakrę w stopach i poczułem, jakbym się do niego przylepiał, jednak to było za mało.
Postanowiłem wybić się w powietrze, następnie odbić się od kunaia wbitego w drzewo i...
Przycelowałem, wyciągnąłem katanę i ciąłem pionowo w gałąź, która była moim celem....

Wylądowałem na ziemi...

koncentracja 2/5

Przesyłałem chakrę w dół ciała rozświetlając co raz różne części swego ciała.
Gdy powoli przesłałem chakrę do swoich stóp próbowałem ją tam jak najdłużej utrzymać.
Moje stopy "zapołonęły niebieską poświatą". Następnie wstałem i obróciłem się do drzewa.
Powoli oparłem nogę o drzewo i sprawdziłem, czy na pewno się utrzymam.
Wykonałem krok w górę i przyłożyłem kolejną stopę do drzewa.
Stanąłem poziomo do ziemi i utrzymując znak tygrysa i pełne skupienie starałem się wykonywać kolejne kroki w kierunku korony drzewa.

koncentracja 4/5

Krok po kroku kierowałem się w górę drzewa.
Powoli przyspieszałem kroku starając się przy tym utrzymać taką samą kontrolę chakry w stopach.
Zrozumiałem, że problem może leżeć w zbyt dużym przekierowywaniu jej do moich stóp.
Na zajęciach mówiono, że nadmiar chakry mógł przeszkodzić w kontroli.
Spróbowałem zmniejszyć poziom chakry w moich stopach i nadal utrzymać się na drzewie.
Tuż po redukcji chary, moje nogi oderwały się od drzewa, tym samym spadłem na ziemię....

wytrwałość 1/5
Trening cechy C1 drzewa taijutsu


Trening statystyk:
- Wytrzymałość
- Szybkość
- Celność
- Zręczność
- Siła
- reakcja

Po zeskoczeniu na ziemię postanowiłem przejść do treningu fizycznego.

Oparłem rękę na rękojeści katany i wyszukałem linii zrobionej poprzedniego dnia.
Po chwili udało mi się ją zlokalizować. Gdy już to zrobiłem wpadłem na jeszcze jeden pomysł.
Przeszedłem się dookoła w poszukiwaniu mniejszych i większych kamieni, których nazbierałem dwie garści.
Następnie rozpędziłem się ile sił w nogach i wbiegłem mniej więcej na poziom wczorajszego znaku na drzewie i wyrzuciłem kamienie wysoko w górę.
Po tym zeskoczyłem na dół i dobyłem katany.
Chwilę po tym zaczęły na mnie spadać wcześniej wyrzucone w górę kamienie.
Starałem się robić przed nimi uniki, a niektóre atakować kataną. Przez to, że były różnych wielkości, nie spadały zupełnie równo, dzięki czemu mogłem wykonać kilka ciosów kataną i zrobić kilka uników.

Wytrwałość: 3/5

Kolejny raz pozbierałem kamyczki. Zastanawiałem się przy tym, kiedy wrócę do akademii, i w zasadzie co się stało z całą sprawą morderstwa i... Dlaczego trafiłem tu?
Moje myśli dopiero teraz zaczęły kumulować się wokół jednego zdania "Jak ja tu trafiłem"?
Po chwili namysłu, zdecydowałem że po treningu skieruję się do Kraju Herbaty i wrócę do akademii, by dokończyć szkolenie na genina. Później zajmę się sprawą morderstwa.
Kamyczki ponownie poleciały w górę, a ja zacząłem swój "taniec" cięć i uników przed nimi.
Nie udawało mi się zbić wielu kamyczków, a i kilkoma oberwałem, jednak z każdym trafionym kamyczkiem wierzyłem w to, że uda mi się dojść do perfekcji.

Wytrwałość 5/5

Ostatnia próba mojego treningu nie różniła się od poprzedniej.
Tak samo pozbierałem kamyczki i wyrzuciłem je w powietrze, by potem "tańczyć" między Nimi z kataną w ręku i z zamkniętymi oczami.
Gdy opadł ostatni kamyczek, otworzyłem oczy i stwierdziłem, że idzie mi coraz lepiej.
Jednak teraz dwie rzeczy były dla mnie najważniejsze, powrót do kraju herbaty i dokończenie akademii, w której prawdopodobnie znajdował się mój brat.
Kolejnym celem było zbadanie, czy śledztwo w sprawie morderstwa mojej sensei nadal trwa. Reszta tylko mi znanych celów była aktualnie odłożona na potem...

Poprawiłem ekwipunek i ruszyłem w kierunku kraju herbaty (wczśniej upewniając się na drogowskazach przy wiosce, w którą stronę się kierować). Czekała mnie dłuuuga droga...

Następna lokacja:Kraj herbaty