koncentracja 2/5
D2 - Fuuton II 4/30
28/30k

Nie pozostało mi więc nic innego jak nauka kontroli nad moją chakrą fuuton. Wyjąłem więc mojego drugiego kunaia, użyłem na nim mojej techniki tworząc przed nim ścianę powietrza i rzuciłem nim w drzewo.

koncentracja 4/5
D2 - Fuuton II 12/30
27/30k

Tanto wbiło się dosyć głęboko jednak po spotkaniu z drzewem ściana pękła. Wyciągnąłem więc je i schowałem. Podobnie zrobiłem z kunaiami, jednak wziąłem jeden w lewą, a drugi w prawą rękę. Zacząłem je oba napełniać chakrą typu fuuton.

Wytrzymałosć 1/5
Szybkość [19,5/30]
25/30k

Gdy tylko wyrzuciłem kunaie natychmiast spiąłem mięśnie nóg i wystrzeliłem zaraz za nimi. Wiedziałem, że nie mam szans na doścignięcie ich, biegłem jednak tak szybko jak to tylko możliwe. Wpatrzony w ich lot kiedy zauważyłem jak się wbiły nie przestałem biec, kierowałem się jednak obok drzewa, tak by minąć konar o około 10 cm.

Wytrzymałosć 3/5
Szybkość [25,5/30]
25/30k

Powoli zwalniałem, aż do końce się zatrzymałem. Wtedy stanąłem w lekkim rozkroku wyprowadzając przed siebie szybkie uderzenia z lewej ręki. Przyśpieszałem je, aż do limitu mojej wytrzymałości.

Wytrzymałosć 5/5
Szybkość [31,5/30]
25/30k

Gdy moja prawa ręka się zmęczyła na chwilę przerwałem na chwilę trening by mięśnie mogły odpocząć. Jedyne co robiłem to lekkie wstrząsanie rękoma by je rozluźnić. Po kilku minutach byłem gotowy by zakończyć mój dzisiejszy trening. Zacząłem więc boksować obiema rękoma. Wyprowadzałem naprzemienne ciosy lewą i prawą ręką. Robiłem to coraz szybciej i szybciej. W pewnym momencie czułem, że jedna z nich nie wytrzymuje. Dało mi to informacje którą rękę muszę poćwiczyć w przyszłości. Zatrzymałem się więc na jej limicie i kontynuowałem boksowanie jeszcze przez kilka minut. Następnie krótki odpoczynek i ruszyłem w stronę siedziby Hokage.