Podróż upłynęła dość szybko i bez problemów pomimo tego, że dziewczynka musiała płynąć statkiem. Nie zbliżała się do burty, gdyż ciągle odczuwała dyskomfort na myśl o tym, że mogłaby wpaść do wody. Nie wiedziała co robić podczas takiego rejsu i zaczynała się nudzić. Postanowiła więc jakoś spożytkować ten czas i nauczyć się nowej techniki. No właśnie tylko jakiej... Usiadła więc i zaczęła myśleć.
Zaczęła się zastanawiać co mogłoby jej się przydać. Może mogłaby jakoś wykorzystać wodę do swoich własnych celów? Nie koniecznie po to by zadawać obrażenia, ale właśnie po to, żeby pomagać. Wyciągnęła zwój i zaczęła coś bazgrać, ale nic jej się nie spodobało. A gdy już było coś co jej się podobało, to pierwsze próby kończyły się dużym niepowodzeniem. Stwierdziła, że musi chyba lepiej panować nad chakrą, dlatego nie rezygnowała ze swoich pomysłów od razu. W końcu od tego myślenia i pracy, zachciało jej się pić. Potrzeba matką wynalazku? Chyba tak było w tym przypadku. Dziewczyna zamiast pójść po wodę postanowiła ją sobie zrobić. Wyciągnęła przed siebie otwartą dłoń i skupiła chakrę. Na dłoni zaczęły pojawiać się małe krople wody, jednak nie to było jej celem. Skupiła się bardziej i... nic. Krople na dłoni zebrały się w jedną dużą krople o średnicy nawet nie 5 cm. Postanowiła spróbować jeszcze raz, tym razem wykonała pieczęć ptaka i ponownie skupiła się na chakrze w swojej dłoni. Teraz kula wody była zdecydowanie większa, choć niezbyt stabilna. Wytrzymała chwilę w swojej formie i rozlała się. Yuno postanowiła spróbować jeszcze raz. Złożyła pieczęć i skupiła chakrę, tym razem wydawało jej się, że zmieszała ją trochę lepiej. Nadal dziwiła się, że posiada wodną naturę i nie przyzwyczaiła się jeszcze do jej obecności w sobie. Chwilę później ja dłoni pojawiła się ładna, zgrabna kula wody, która utrzymała się zdecydowanie dłużej. Dopóki Yuno nie postanowiła spróbować nią rzucić. W momencie oderwania się kulki od dłoni dziewczynki, ta rozpadła się. Raczej nie będę tym rzucać. Szkoda. - pomyślała i spróbowała wykonać technikę jeszcze raz, tak dla pewności. Ponownie na jej ręce pojawiła się zgrabna kula widy. Różowowłosa napiła się z niej gasząc swoje pragnienie i przerwała technikę z zadowoleniem.
Nim się obejrzała dopływała już do Kraju Wody. Pogoda jednak jej nie sprzyjała, gdyż padał deszcz. Na to nie byłam przygotowana. - powiedziała do siebie w duchu i wiedziała, że będzie musiała zrobić zakupy. Wysiadła ze statku i udała się, według Niej w jedynym właściwym kierunku. Kierunku placu handlowego, który był w każdej wiosce. Niestety idąc w deszczu, przemoknięta do suchej nitki gdzieś źle skręciła i.. w sumie owszem dotarła do placu, jednak nie do tego, do którego dotrzeć chciała. Na placu tym znajdowały się fontanny. Nie były one jednak pierwszymi lepszymi fontannami, takich młoda kunoichi jeszcze nie widziała. Były przepiękne choć pogoda nie sprzyjała do podziwiania ich. Jeszcze tu wrócę. - obiecała sobie i pędem pobiegła tym razem w dobrym kierunku. Jedyne czego w tym momencie potrzebowała to płaszcz. Później chciała się trochę rozejrzeć, poszukać informacji, potrenować. Może ktoś pamiętał jej mamę, może opowiedziałby jej jaka była, gdzie się wychowywała. Tylko gdzie się powinna udać? Nad tymi pytaniami myślała już w drodze do sklepu.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Spoiler:
Wygląd: <-- kliknij by mnie zobaczyć Yuno ma wiśniowe włosy, które związuje sobie gumkami w dwa długie, sięgające za pośladki warkocze. Posiada także duże liliowe oczy i rumiane policzki. Opaskę ninja ma luźno zawieszoną na szyi. Ubrana jest w czarny dopasowany strój ninja na ramiączka, czarne, przylegające do ciała, krótkie getry i czarne długie rękawice. Przy pasie ma przypiętą katanę, a na nogach długie czarne buty.