Ryoushi wchodząc do sali rozejrzał się dokładnie po pomieszczeniu a następnie spojrzał na resztę uczestników, którzy nie zdali egzaminu. Zastanawiał się co tym razem może być egzaminem. Czyżby test pisemny?

Po skończonym treningu przypomniałem o sobię, że sędzia poinformował mnie o dodatkowym sposobie zdobycia genina. Nie byłem głupi by tego nie sprawdzić. Tak więc pięć minut przed 21 ruszyłem w stronę sali nr. 2. W tej nie było jeszcze żadnego nauczyciela, a jedynie dwie osoby które najwidoczniej tak jak ja nie zdały. Jednej nie znałem, ale drugą okazał się mój przeciwnik z pierwszej walki. Podszedłem więc do niego i przywitałem się lekkim skinieniem głowy.
-Widzę, że też Ci nie wyszło co?- w moim głosie można było wyczuć nutkę smutku w związku z niezdanym egzaminem.

Niespełna minutę po tym, jak do sali wszedł Hiroshi, przez drzwi wejściowe do sali wkroczył stosunkowo młody, w wieku ok 21 lat mężczyzna o ciemnej karnacji, w rudych, długich do ramion lecz spiętych z tyłu głowy rudych dredach i niewielką, zapuszczoną, również rudą bródką. Ubrany był w ciemnozieloną kamizelkę, typową dla shinobi z rangą Chuunina, spod której prześwitywała biała koszulka, z opaską ninja zawiązaną wokół lewego ramienia. Na opasce widniał wygrawerowany symbol oznaczający "Shinobi"; całość jego ubioru kompletowały czarne, długie do stóp spodnie, które w odróżnieniu od większości innych shinobi, u nauczyciela były one niepospinanen czarnymi sandałami.
Jegomość wydawał się być nikim innym, jak jednym z wielu tutejszych nauczycieli, bądź egzaminatorów, lecz jednemu z obecnych aktualnie w sali studentów powinien się on rzucić momentalnie w oczy.
- Witam serdecznie, nazywam się Teu Moji i będę odpowiedzialny za wasz egzamin poprawkowy. - oznajmił na wstępie, szybko przelatując po sali i obecnych w niej studentach, aż w końcu jego wzrok spoczął na tym ostatnim, który wietrzył salę otwartym oknem - Ellej, jakbyś mógł zgasić papierosa i przymknąć okno? - dodał, urywając główny wątek swojej przemowy, by zwrócić uwagę palącemu.
- Cóż... - zaczął mówić, nie czekając na jakikolwiek odzew ze strony Elleja, spoglądając przy tym na kartkę, która spoczywała na jego biurku - Z tego co widzę, brakuje nam teoretycznie jednej osoby, tak? Mugen... heh, wygląda na to, że dwóch moich studentów ponownie wylądowało pod moje skrzydła. - oznajmił na koniec żartem, ponownie spoglądając na Elleja upewniając się, iż ten wykonał wyznaczone mu kilka sekund wcześniej polecenie.

Gdy tylko Nauczyciel  wszedł do sali Hiroshi spojrzał na niego i wysłuchał wszystkiego co miał do powiedzenia. Następnie spojrzał na kolegów z sali a w szczególności na Elleja, który  palił papierosy czy wykonał polecenie Sensei-a. Hiroshi ponownie spojrzał za okno i czekał co wydarzy się dalej, kątem oka sprawdzając co się dzieje na sali.

- Cóż, w takim razie przejdę do konkretów, najwyżej nieobecnemu jeszcze Mugenowi przekażecie szczegółowe informacje, które ode mnie dostaniecie.
Teu stanął przed biurkiem, opierając się o niego z zaplecionymi rękoma na klatce piersiowej. W trakcie swojego wykładu nieustannie wędrował swoim spojrzeniem po wszystkich obecnych w sali.
- Cała wasza piątka jest właśnie po egzaminie na genina. Skoro jesteście tu dziś obecni, oznacza, że nie uzyskaliście 2 punktów wymaganych do tego, by otrzymać rangę genina. Na szczęście, nie oznacza to, że nie zdaliście. Turniej miał na celu tylko zweryfikowanie balansu umiejętności między studentami tego rocznika, wyłapać tych, którzy przejawiają nieprzeciętne umiejętności w sztuce shinobi, które wykraczają zdecydowanie poza zasięg studenta akademii, jak i również tych, którzy pomimo braków w znajomości technik czy też braków w wytrenowaniu posiadali zdolności pozwalające im na poprowadzenie i wygranie bądź zremisowanie walk z przeciwnikami dużo od siebie silniejszymi. Zapewne zapytacie więc, po co w takim razie was w to zaangażowano, skoro szkoła doskonale wiedziała, jakimi umiejętnościami dysponujecie? Odpowiedź jest prosta. Turniej miał pokazać, czy wasze umiejętności są wystarczające do tego, by sprawdzić się w realnych sytuacjach i misjach, które przyjdzie każdemu z was w przyszłości wykonywać. Silniejsi, bądź lepsi taktycznie oponenci mieli za zadanie zmusić was do o wiele cięższej pracy podczas walki, tym bardziej iż sędziowie zaznaczali, byście się nie ograniczali. Dużo silniejsi i bardziej siebie pewni oponenci robili to bez mrugnięcia okiem - od was wymagane więc było danie z siebie nie tylko 100% ale pokazanie również, czy jesteście w stanie ten limit przekroczyć... - wyjaśniał bez zająknięcia, ze spokojem w głosie lecz również z nutką dziwnej ekscytacji - I z dumą jako wasz egzaminator muszę przyznać, że ten test zdaliście.
Zapewne ostatnie słowa prowadzącego zebranie mogły lekko zdziwić wszystkich obecnych w sali, lecz nim ktokolwiek zdążył skomentować owe słowa, Teu począł kontynuować, podchodząc do tablicy i chwytając w ręce kredę.
- Teraz, jako Akademia mamy pewność, że jesteście w stanie podjąć się misji shinobi, dlatego też Akademia zdecydowała się poddać was prawdziwej próbie ognia. Wasz egzamin - który błędnie nazywany jest poprawkowym nadmienię - polegać będzie na schwytaniu przestępcy o imieniu Hazuna... - wyjaśniał, wypisując jego imię na tablicy, w lewym górnym jej rogu - Hazuna jest od wielu lat poszukiwanym przestępcą odpowiedzialnym za pranie brudnych pieniędzy, przemyt narkotyków, nielegalnych medykamentów, organizowanie nielegalnych walk oraz handel żywym towarem. Nigdy nie pokazuje się nigdzie publicznie, wszelkie jego sprawy załatwiane są przez zaufanych pośredników, którzy robią wszystko, co Hazuna im rozkaże i są na każde jego skinienie palcem. Hazuna nie jest jednak zwykłym szefem zorganizowanej szajki przestępczej. Zgodnie z informacjami wywiadu Kirigakure, Hazuna wiele lat temu był Shiobi, który z nieznanych przyczyn zszedł ze służby dla Kraju Ziemi i Iwagakure, od tamtej pory parając się we wspomnianych dziedzinach przestępczej gospodarki. Ze względu na ten fakt przewidujemy, iż pojmanie Hazuny będzie trudne, gdyż prócz ochroniarzy, którzy zawsze są przy nim obecni, Hazuna potrafi również sam się dobrze bronić.
Z każdym swoim słowem Teu wypisywał na tablicy od myślników wszystkie najważniejsze informacje, począwszy od tego, czym się zajmuje oraz fakt, iż był kiedyś shinobi, aż po elementy wyglądu, które wciąż wyjaśniał.
- Hazuna to człowiek w wieku ok 41 lat, wzrostu ok. 1,80m, nieco otyły. Ma krótkie, czarne włosy i stosunkowo długi zarost. Cechą szczególną jego wyglądu jest to, iż Hazuna nie posiada jednej ręki oraz fakt, że okolice prawego oka obarczone są podłużną, pionową blizną. To jest rysopis Hazuny, który wywiad Kirigakure potwierdził. Teraz kolej na informacje p.t. "Co? Gdzie? Kiedy? Jak? I dokąd zmierzamy ze swoim życiem?"... - ostatnie słowa nie bez powodu miały zabrzmieć nieco jak żart - Hazuna ma przypłynąć do naszej wioski za niespełna 36 godzin. Niestety nie wiemy konkretnie, jakim statkiem dopłynie do portu ani też w jakim celu Hazuna ma złożyć nam wizytę. Dość dużym prawdopodobieństwem jest, iż Hazuna ma zamiar przerzucić przez wioskę Degarashi sporych ilości nielegalnych medykamentów. Nie wiemy również informacji na temat tego, kto ma być kontrahentem Hazuny. Nasza misja więc, idąc po kolei, będzie polegać na namierzeniu statku, którym Hazuna dopłynie do portu, zabezpieczeniu medykamentów, śledzeniu Hazuny do miejsca spotkania z kontrahentami i aresztowaniu wszystkich znajdujących się tam na miejscu razem z samym Hazuną. Ze względu na to, iż zabezpieczenie medykamentów i tropienie Hazuny do miejsca transakcji są zadaniami niemożliwymi do wykonania równocześnie, zostaniecie podzieleni na 3 osobowe drużyny. Z racji tego, iż jest was tylko pięcioro, trzecią osobą w drugiej drużynie będę ja, jako wasz egzaminator i jednocześnie kapitan drużyny. Obie grupy będą miały za zadanie wytropić statek Hazuny, jak i samego Hazuny, gdy ten dobije do brzegu. Na tym etapie działamy w ukryciu - port patrolujemy wzdłuż całej zatoki, od dwóch końców ulicy portowej, wzdłuż której dokują statki przybywające do portu. Drużyna, która namierzy statek i Hazune, przekazuje dokładne informacje na temat samego Hazuny - jak wygląda, w co jest ubrany i czy ma ze sobą obstawę oraz w którą stronę się udają. Zadanie śledzenia Hazuny do miejsca transakcji przejmuje wtedy drużyna druga, która przez cały czas pozostanie w łączności z drużyną Pierwszą. W tym czasie drużyna Pierwsza będzie miała za zadanie zabezpieczyć statek i znajdujące się na jego pokładzie skrzynie z medykamentami. Gdy drużyna druga dotrze do miejsca transakcji śledząc Hazunę, przystąpi ona do aresztowania jego jak i jego kontrahentów. W razie komplikacji na miejscu, bądź przewidzenia możliwości ich wystąpienia, pozostając w nieustannej łączności z drużyną pierwszą, wzywa ją na miejsce jako wsparcie. W takiej sytuacji, drużyna, która zabezpieczy wcześniej statek, będzie miała za zadanie wezwanie służb w celu przejęcia od niej statku. Gdy to nastąpi, drużyna pierwsza przybędzie dopiero na miejsce. Taki jest plan.

Ryoushi wysłuchał co trener miał do powiedzenia a na pytania Hiroshiego mógł tylko przytaknąć. W głowie nasunęło mu się jedno, ale istotne pytanie.

- Co w przypadku kiedy jeden z nas będzie mógł stracić swoje życie? Jak duże jest zagrożenie? Nie chcemy przecież zginąć nie zostając nawet prawdziwymi ninja.

- Cóż... W przyszłości nie wszystkie informacje będziecie mieli podane jak na tacy. Często będzie tak, że będziecie wręcz zmuszeni przez okoliczności do samodzielnego uzyskania informacji, które potem potrzebne wam będą do wykonania powierzonej wam misji... - oznajmił, urywając na chwilę. Nagle na twarzy prowadzącego pojawił się spokojny lecz podejrzany uśmiech, którego tajemnica została zaraz wyjawiona - Co nie oznacza, że nie mamy takich informacji...
Nim uczestnicy spotkania zdążyli cokolwiek powiedzieć, Teu rozłożył lekko ręce, przyjmując postawę, która jakby miała stwierdzić, że wypowiadane przez niego słowa stanowią pewną oczywistość.
- Pamiętajcie, że jest to wasz egzamin - co to byłby za egzamin, który dostalibyście do rozwiązania wraz z gotowym kluczem odpowiedzi?
Po zadanym przez siebie retorycznym pytaniu, Teu wyrysował na tablicy obok siebie, w dwóch przedzielonych pionową kreską kolumnach "GRUPA A" oraz "GRUPA B"
- To na tyle na dziś. Macie czas do jutra wieczora ustalić między sobą skład waszych grup. Członkiem jednej grupy będę ja, więc dajmy na to, że wpiszę się do GRUPY B.
Jutro spotykamy się w tym samym miejscu, o tej samej porze. Pamiętajcie, by przeanalizować swoje własne umiejętności, wady i zalety, by móc dobrze się dopasować w stworzonych przez was grupach. Powodzenia.
Po tych słowach Teu odłożył kredę i opuścił salę, zostawiając studentów w niej samych. Przyszedł czas, by Ci podjęli pierwszy, ważny krok w celu zdania egzaminu, lub (jak kto woli nazywać) wykonania swojej pierwszej misji shinobi. Studenci musieli teraz dobrać się w dwie grupy trzyosobowe, a konkretniej utworzyć jedną grupę 3-osobowoą i zdecydować, która dwójka z pośród nich wszystkich dołączy do zespołu Teu. Czasu zostało im niewiele, a fakt, że się nie znają, dodatkowo w tym wszystkim nie pomaga.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------7
Notka od administratora:
Macie czas na to, by przygotować się do misji - kupić zwoje z technikami, podtrenować swoją postać, zaopatrzyć ją w porządany przez siebie sprzęt. Co jest jednak najważniejsze - musicie teraz sami zdecydować, jak dopasujecie się wzajemnie do dwóch grup. To możecie zrobić fabularnie (mile widziane) lub nie - zależy od waszej predyspozycji czasu
CZAS DO ROZPOCZĘCIA MISJI: 48 godzin realnego czasu.

Wysłuchałem na czym nasz dodatkowy egzamin ma polegać i lekko sie uśmiechnałem. Była to misja drużynowa i to my te drużyny mieliśmy się podzielić. Jako jednak, że niezbyt mi zależało w której grupie się znajdę rzuciłem tylko:
-W takim razie ja będęrównież w grupie B.- po czym wyszedłem w stronę pola treningowego.

Ellej obserwował całe zajście i zobaczył że wafel dołączył do grupy B. Było by śmiesznie również do niej dołączyć i porobić sobie z niego jaja czy też wepchnąć go do wody, ale Ellej szybko z tego zrezygnował. Misja była ważniejsza. Podszedł więc pod tablicę i wpisał się do grupy A. Następnie usiadł w ławce i otworzył okno. Patrzał przez chwilę przez nie po czym stwierdził że najwyższa pora dokończyć trening. Nie chciało mu się jakoś szczególnie wychodzić na trening, a to co chciał zrobić mógł zrobić tutaj.

Po skończonym treningu wydawało mi się, że jestem już gotowy na tą misję. Liczyłem też, że w tym czasie reszta "załogi" dobrała się już do drużyn i będzie można już wszystko zacząć. Ruszyłem więc spowrotem do sali gdzie usiadłem na pierwszym lepszym wolnym miejscu i czekałem na senseia.

Chłopak potwierdził zrozumienie powierzonych mu celów misji potakując głową. Zapamiętał również wygląd i wszystkie informacje natemat ich celu jakim był Hazuna. Hiroshi odebrał swój zestaw dousznej krótkofalówki i sprawdził czy działa.
- Raz dwa raz dwa próba mikrofonu.
Sprawdził jeszcze raz swoje wyposażenie  i wyruszył z wszystkim do miejsca spotkanie nieopodal dzielnicy portowej.

z/t do Miejsca spotkania Grupy A