http://www.riseofshinobi.pun.pl/viewtopic.php?pid=9986#p9986

Typ treningu - koncentracja
Numer treningu w tygodniu - 1/1
Nazwa drzewa i symbol cechy/cel treningu - Gałąź Chakry A4-> A5

- Kto wie. Obyśmy tylko nie spotkali Twoich NIE kolegów. - zaśmiała się wymownie dziewczyna. - Bierzmy się do roboty. - dodała uśmiechając się lekko. Postanowiła zacząć od krótkiej rozgrzewki, zdecydowała się na wchodzenie na drzewa i wiszenie na nim głową w dół. Skumulowała chakrę i poprowadziła ją do stóp gdy była gotowa zaczęła wchodzić na drzewo aż dotarła do wysoko umieszczonej gałęzi i stanęła na niej tak by właściwie wisieć trzymając się tylko chakrą w stopach. Wisiała głową w dół nie tracąc koncentracji, skupiając się by się nie zabić. Gdy uznała, że jest już gotowa na zabawę z balonikiem zeszła z drzewa usiadła na ziemi, wyjęła balonik z wodą. Zerknęła ukradkiem na to co robi Oprae i stwierdziła, ze to może nie być głupie. Zabrała się więc za kumulowanie chakry w baloniku, w pewnym momencie stwierdziła, że ma jej już tam dość i zaczęła tworzyć z chakry różne kształty: kule jakieś chmurki, dziwne obiekty. Chciała jak najlepiej ogarnąć kontrolowanie chakry w środku. Jeszcze bardziej motywowana swoją chęcią do bycia mistrzem medycyny wiedziała, ze chakra a szczególnie jej kontrola jest dla niej podstawą. Stworzone w baloniku kształty z chakry postanowiła przemieszczać kontrolowała ich położenie jak i kształt. Zajęcie nie było bardzo trudne jednak cały czas pamiętała iż docelowo ma pęknąć to przeklęte narzędzie tortur za pomocą chakry w środku a to już nie było łatwym zadaniem.
-Jakoś idzie. Drzewo a raczej grawitacja mnie nie zabiła więc można uznać dzisiejszy dzień za sukces. -zaśmiała się trochę zmęczona. Tak jak u Oprae chakra uciekła z balonika gdy skupiła się bardziej na koledze niż na swoim zadaniu. Zaklęła w duchu, westchnęła na zewnątrz.

-Ostatnia seria. Przysięgam, że jak ja tak dalej pójdzie to zabiję ten balonik czymkolwiek. - stwierdziła zdenerwowana swoją niemocą. *Może jak tak dobrze mi idzie bieganie po drzewach to powinnam stopami próbować.* zaśmiała się na ten pomysł po czym chwyciła balonik jedną ręką i walczyła. Przesyłała chakrę do balonika z wodą kumulowała ją starała się jej przesłać więcej niż poprzednio. Gdy chakry było już wystarczająco dużo, a przynajmniej tak sądziła, zaczęła nią poruszać. Starała się to robić w różnych kierunkach w górę, dół, prawo, lewo nawet po skosach. Chakra poruszała się balonik nie pękał dziewczyna coraz bardziej się denerwowała, momentami nawet miała myśli żeby przegryźć ten balon ze złości jednak wiedziała, ze to jej nic nie da. Balonik za nic nie chciał pęknąć jakby walczył o swoje życie. W końcu zebrała chakrę w jedno miejsce i stwierdziła, że porobi z niej różne kształty to ją odstresowywało. Oczywiście jednak nic nie wskazywało na to, że nagle wybuchnie.
- Dobra wystarczy mi. Przeklęty balon. - warknęła.- Biblioteka! Dobry pomysł. - Stwierdziła dziewczyna po czym zebrała się i poszła.