Typ treningu: wytrwałość
Numer treningu w tygodniu: [1/1]
Nazwa drzewa i symbol cechy/cel treningu: Gałąź Taijutsu -> B1

Stanęła w odległości 15m od tarczy stwierdziła, że to odpowiednia odległość biorąc pod uwagę jej obecne umiejętności. Dziewczyna zaczęła rzucać po kolei wszystkim co miała. Jako, że nie było tego dużo większość czasu zajmowało jej zbieranie sprzętu i wracanie na miejsce niż samo rzucanie, toteż dało jej czas na odpoczynek dla ręki. Dzięki temu nic jej nie bolało i mogła się skupić na tarczy. - Z dystansu - odparła spokojnie - Chociaż przyznam, że walka z bliska ale z bronią również jest kusząca. Spójrz na mnie, jestem za słaba żeby walczyć wręcz nie sądzisz?- zaśmiała się. - Chciałabym porzucać do ruchomego celu. Myślisz, że można to jakoś załatwić? - spojrzała wymownie na kolegę po czym wróciła do rzucania. O ile shuriken trafiał w tarczę chociaż czasami to kunai odmawiał współpracy. Być może to przez jego wagę i jej siłę? Zastanawiała się dziewczyna. Jednak nie poddawała się, walczyła dalej ze swoją średnią celnością. Tak mijały jej tury: rzucanie, zbieranie, rzucanie, powtórz. Co jakiś czas przerywała by rozmasować prawą rękę, która powoli zaczynała się męczyć.

Po długiej wypowiedzi chłopaka dziewczyna zaśmiała się. Ona już doskonale wiedziała czego chce i tak walka z małą bronią to było to. Bolesne nawet zabójcze i nie takie złe jak machanie rękami bez klanowych predyspozycji do tego działania. - Kupić żyłkę? Myślisz, że to takie proste? Kto na to zarobi? - zaśmiała się smutno wiedząc, że póki nie będzie dostawała misji nici z zarobków. Na pożegnanie pomachała Oprae drugą, nie bolącą ręką. Rzucała kunaiami i shurikenami cały czas powoli przyzwyczajając się do bólu ręki. Chciała jak najszybciej stać się silniejsza i móc zarabiać na swoje ogromne potrzeby. Wróciła więc do rzucania zrobiła jeszcze kilka serii i zakończyła trening. Nie śpiesząc się opuściła plac treningowy.