Godzinna drzemka dobrze zrobiła świeżo upieczonemu studentowi akademii. Uznał jendak, że wyśpi się po śmierci, miał przecież jeszcze tyle do zrobienia...
A zacząć należałoby od uzupełnienia ekwipunku. Oprae przypomniał sobie słowa instruktora podczas treningu. Błąd trzeba naprawić.
Oprae wstał i wyszedł z pokoju kierując się do sklepu z bronią leżącego poza akademią.

Poprzednia lokacja
Oprae powrócił z treningu i bez ceregieli rzucił się na łóżko wyczerpany, by zaraz zasnąć snem sprawiedliwego. Śniły mu się kunaie, grubi ludzie i chomiki

Oprae stanął w progu swojego pokoju, po czym stwierdził, że nie ma tu co robić i poszedł na pole treningowe

Poprzednia lokacja: http://www.riseofshinobi.pun.pl/viewtop … 9876#p9876
Oprae wrócił z treningu zniszczony fizycznie, jako że trening był trudny a dzień do najłatwiejszych nie należał. Spał snem sprawiedliwego, niemniej ciężko czasami pospać długo, gdy w głowie kołaczą myśli. Myślą przewodnią graną przez mózg Oprałke była "oda do słabości".

poprzenia lokacja: http://www.riseofshinobi.pun.pl/viewtop … 9956#p9956


Po treningu Oprae poszedł pod prysznic ukoić ból mięśni po czym położył się chwilę odpocząć.

poprzednia lokacja: http://www.riseofshinobi.pun.pl/viewtop … 087#p10087
Oprae wszedł do pokoju z naręczem zwoi otrzymanych na zajęciach z medycyny. Jako, że nie miał już miejsca w kieszeniach i torbach, wybrał szybko dwa zwoje: jeden techniki naturowej i jeden z dwóch zwoi medycznych, po czym odstawił je na półce. Usiadł na łóżku, wyciągnął książkę "podstawy medycyny i zagłębił się w lekture

Typ treningu: koncentracja
Numer treningu w tygodniu: 1/1
Nazwa drzewa i symbol cechy/cel treningu: Medyk -> A1

Oprae widząc Rin usadawiającą się na podłodze westchnął tylko i rzucił jej poduszkę. Sam również usiadł na łóżku "po turecku" rozwijając zwój przed sobą. Wyciągnął obie ręce przed siebie zawieszając je na kilka centymetrów nad kanji symbolizującym "życie".  Posłał swoją chakrę do rąk, pilnując by nie ingerować w jej formę, pozwalając "zwojowi robić swoje". Sam zmuszał tylko chakrę na sączenie się z dłoni, jednocześnie obserwując transformację, która zachodzi niemal samoistnie. Jeżeli dobrze zrozumiał nauczycielkę, w tym ćwiczeniu chodziło o to, żeby zrozumieć i zapamiętać w jaki sposób zwój zmienia właściwości chakry, by później umiejętnie powtórzyć tą transformację. W to ćwiczenie wkładał całe swoje skupienie, na moment zapominając nawet o tym, że ma gościa w pokoju. To, czy i jak szybko opanuje medyczne ninjutsu było dla niego wyznacznikiem postępu w swojej nauce, wiedział bowiem że techniki leczące są niezwykle wymagające. Pozatym, miał już zastosowanie dla nowej umiejętności, którą jak najszybciej chciał wykorzystać. Po około dwóch minutach zastopował upływ swojej chakry, z nadzieją na chwilę odpoczynku. Trening który właśnie przechodził nie był wybitnie męczący fizycznie, wyczerpywał psychicznie. A do tego Oprae nie był jeszcze przyzwyczajony
-Jak Ci idzie? - zapytał Aliarin, chcąc ocenić postępy młodej kunoichi.

Pop lok: http://www.riseofshinobi.pun.pl/viewtop … 117#p10117

Oprae wrócił z treningu i znów pogrążył się w lekturze zwoju medycznego, konkretnie na rozdziale poświęconym technikom medycznym